Informacje

  • Wszystkie kilometry: 131935.62 km
  • Km w terenie: 17396.00 km (13.19%)
  • Czas na rowerze: 234d 05h 58m
  • Prędkość średnia: 23.39 km/h
  • Suma w górę: 192898 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy andi333.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2012

Dystans całkowity:1263.13 km (w terenie 221.00 km; 17.50%)
Czas w ruchu:52:33
Średnia prędkość:24.04 km/h
Maksymalna prędkość:54.48 km/h
Liczba aktywności:29
Średnio na aktywność:43.56 km i 1h 48m
Więcej statystyk
Piątek, 11 maja 2012

Praca-dom

Praca-dom dziś tylko tyle po 13 godzinach pracy nic mi sie nie chciało :(
  • DST 11.72km
  • Teren 2.00km
  • Czas 00:26
  • VAVG 27.05km/h
  • VMAX 52.92km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 10 maja 2012 Kategoria 0-50km

Praca-dom i małe co nie co.

Praca-dom obiadek i ruszam,na bazę nurków najpierw podjazd potem między drzewkami śmigam na dół.Nagle na ścieżkę wyskakuje psiak ja za klamki a skubany w ostatniej chwili myk w bok,niewiele brakło a by się znalazł na dole :P Dalej na sosinkę i po betonach na zagórze tu patrzę na licznik 50km to poleciałem jeszcze na centrum i do domu.
  • DST 59.93km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:15
  • VAVG 26.64km/h
  • VMAX 50.40km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 9 maja 2012 Kategoria praca

Praca-dom

Praca-dom
  • DST 11.04km
  • Teren 2.00km
  • Czas 00:27
  • VAVG 24.53km/h
  • VMAX 46.42km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 8 maja 2012 Kategoria praca

Praca-dom i małe co nie co.

Praca-po pracy do rowerowego po kółeczka do przerzutki zakupiłem BBB a co.Dalej do domku obiadek zmiana kółeczek i ruszam na bazę nurków dalej sosina i przez betony do domciu.Pogoda dopisała lubię jak jest tak chłodno wieczorkiem lepiej się kręci :)
  • DST 51.92km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:09
  • VAVG 24.15km/h
  • VMAX 50.40km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 6 maja 2012 Kategoria >100

Kolejna 100 w niedzielę.

Wstaje rano o 6 patrzę pogoda niezła ale ostro wieje rezygnuję z wypadu do Pszczyny i kładę się jeszcze na godzinkę.Wstaję o 7 szykuję się i ruszam w planach Rabsztyn za Maczkami ratuje gościa pompką bo ma flaczka gość pompuje i mówi że jest w szoku bo jak dwa lata temu jechal na swoim rowerku to powietrze jeszcze było.Rozwalony tym tekstem ruszam dalej mijam sosinkę lecę do Bukowna,mały postój pod fontanną i ruszam dalej szutrami do Olkusza.W Olkuszu stwierdzam że nie jadę na Rabsztyn bo już tam byłem wiele razy rzut oka na mapkę i jadę Lgotę.Na dzień dobry 8% podjazd uwijam się dość szybko i lecę dalej droga dziurawa jak ser no ale jadę docieram do Żurady i znowu zmiana planów ruszam na Gorenice.Jedzie się fajnie droga prowadzi przez lasy,w Gorenicy znajduję czarny szlak i ruszam na Płoki.Jadę jadę i po paru km odkrywczo stwierdzam że Płoki są w drugą stronę zawracam i kręcę po lasach spore błotko dodaje mi kolorków i już bez przeszkód docieram do Lgoty.Postój + zakupy i ruszam przez Płoki do Bukowna,dalej dobijam na sosinę i myślę co dalej bo na liczniku dopiero 75km wybór pada na Dolinę Żabnika docieram robię objazd i kieruję się na bazę nurków tu kółeczko i do domciu.Wycieczka udana tylko wiaterek dał się we znaki niekiedy ciężko było 25km/h utrzymać.
" title="Pomagam w potrzebie i urzyczam pompki." width="600" height="400" />
Pomagam w potrzebie i urzyczam pompki. © andi333



Uploaded with ImageShack.us


Uploaded with ImageShack.us
  • DST 105.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 04:27
  • VAVG 23.60km/h
  • VMAX 53.52km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 5 maja 2012 Kategoria 0-50km

Wieczorne krecenie

Szybko i siłowo Sosnowiec - Dąbrowa - Łosień - Strzemieszyce -Sławków - Sosnowiec.Wyjechałem sobie o 19 fajnie chłodno a zaraz będzie lało.
  • DST 41.66km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:31
  • VAVG 27.47km/h
  • VMAX 48.55km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 4 maja 2012 Kategoria >100

Deszczowa Jura znowu :(

Wstałem rano o 6:15 wyskoczyłem po bułeczki troszkę z nieba kapie ale źle nie jest jadę.Wyrobiłem się parę minut po 7 ruszam na Strzemieszyce dalej Łosień - Niegowonice tu postanawiam ruszyć na Łazy myśląc że będzie mniejszy ruch na drodze,jest odrobinę lepiej docieram do Zawiercia dalej Kromołów tu postój przegląd mapy i myślę gdzie dalej.Pogoda dopisuje jest przyjemnie chłodno postanawiam ruszyć na Morsko,oczywiście się troszkę gubię :D docieram do Blanowic potem Parkoszowice w okolicy pod sklepem zaczepia mnie lekko zakręcony miejscowy i proponuje Mi żebym jechał na Morsko jego tajnym skrótem,gość wydał się ok więc wbijam na jego tajne ścieżki przez pola i lasy i o dziwo docieram do znanego mi czerwonego na Morsko.Na miejscu postanowiłem obejść ruiny zamku bo nigdy wczesniej Mi się nie chciało.Potem podziwiam widoczki ze stoku narciarskiego i myślę zjechac nie zjechać jednak pomysł odrzucam bo mi nie po drodze.Ruszam czerwonym szlakiem w stronę Ogrodzieńca i docieram do Bzowa odwiedzam rodzinkę piję kawkę i ruszam na podzamcze.Docieram i widzę że zaczyna się robić ciemnawo ale nie pada więc ruszam na Pilicę jakieś 3km przed Pilicą zaczyna lać chowam się na przystanku zakładam kurteczkę wcinam bułeczkę i patrzę jak na ulicy tworzą się strumienie wody płynące sobie w stronę podzamcza,myślę sobie trochę sobie posiedzę na tym przystanku gdy nagle przejeżdżają dwie cieżarówki jedna za drugą i robią mi z przytulnego przystanku ostry prysznic.W ten oto nie codzienny sposób już nie mam na co czekać i ruszam bo i tak jestem mokry.Jazda przez najbliższe 20km to masakra leje jak z cebra jestem już calutki mokry ale myślę sobie że gorzej już być nie może ( o jak się pomyliłem ) mijam Pilicę i docieram na ostry podjazd w Złożeńcu ale wiem że na górze jest sklep i tam dychnę,wbijam na górę z góry leje a po drodze spływa wartki strumień wody.Docieram pod sklep robię zakupy i znowu trafiają mi się nie całkiem trzeźwi miejscowi chwilę z nimi niby gadam i jadę dalej.Docieram do Kwaśniowa dolnego i przestaje padać robi się jaśniej przed oczami i jedzie się nieźle,mijam Klucze i ostro cisnę dobrym asfaltem na Bolesław poniżej 30km/h nie schodzę docieram do Bukowna i na parkingu leśnym robię sobie przerwę.Stoję sobie podjadając co nie co i zaczyna znowu padać nie robi to na mnie wrażenia do czasu jak po paru minutach zaczyna tak lać że nic nie widać,próbuję schować się pod drzewkami ale jak na złość same sosny szybko zalewa mnie dokładnie więc nie ma na co czekać tylko ruszam.Odcinek do Sosiny na długo zostanie w mojej pamięci,nic nie było widać okulary zaparowane nie wiem czy jadę środkiem czy nie wody mnóstwo nie widać dziur jadę i myślę kiedy mnie coś rozjedzie ale o dziwo pusto.Kręcę i marzę o tym żeby dojechać pod most udaje się i żyję :) oczywiście jak dojechałem do mostu ulewa zamieniła się w niegroźny deszczyk.Wykręcam troszke ciuchy ruszam przez betony do domu,dobijam na balaton i przestaje padać myślę sobie kór.. jak dom to nie leje i niepocieszony docieram do domu.W planach miał być cały dzień no ale pogoda nie dopisała a na dodatek but mi się prawie rozwalił muszę oddać póki są na gwarze.
" title="Widok ze stoku narciarskiego w Morsku" width="600" height="400" />
Widok ze stoku narciarskiego w Morsku © andi333

" title="Zamek w Ogrodzieńcu widok z czerwonego szlaku." width="600" height="400" />
Zamek w Ogrodzieńcu widok z czerwonego szlaku. © andi333

" title="cuda" width="600" height="400" />
cuda © andi333
  • DST 145.00km
  • Teren 25.00km
  • Czas 05:57
  • VAVG 24.37km/h
  • VMAX 50.40km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 2 maja 2012 Kategoria 50-100

Przeczyce.

Umówiłem się z Pawłem o 10 na placu,jak zwykle się się nie popisał.Z opóźnieniem ruszyliśmy na przeczyce.Trasa przez pogorie III i IV i jesteśmy na miejscu woda brudna strach było nawet rękę wsadzić.Ruszamy z powrotem na pogorię potem jedziemy do parku zielona popatrzeć na mojego młodego jak gra w siatkę plażową.Potem do Będzina ścieżką rowerową i do domu.Dokręciłem jeszcze 12km obiecane Żonce :)
  • DST 73.78km
  • Teren 8.00km
  • Czas 03:43
  • VAVG 19.85km/h
  • VMAX 51.37km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 1 maja 2012 Kategoria 0-50km

Małe co nie co ..

Sosnowiec - Bukowno - Sosnowiec dziś jazda bez blatu oszczędzam kolanko źle nie było :D Wieczorkiem jeszcze będzie jazda z Żonką :P
  • DST 52.02km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:57
  • VAVG 26.68km/h
  • VMAX 43.20km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl