Poniedziałek, 20 sierpnia 2012
Kategoria >100
Urlop dzień 5
Dziś ruszyłem na Jurę przez Łosień na Chechło tu zakup wody robi się coraz goręcej.Z Chełcha ruszam czerwonym pieszym w stronę Zawiercia,po drodze piachy chaszcze czasami trzeba z buta i coraz cieplej.Docieram do Zawiercia i tu przeskakuję na niebieski w stronę Morska ale zanim odnalazłem szlak na pewnym osiedlu zeszło mi 40 minut nieźle wkurzony w końcu się udaje i jadę dalej.Docieram do Morska gdzie robię sobie odpoczynek w cieniu i myślę co dalej.Zdecydowałem się na zielony do Kromołowa docieram zakup wody i jadę do Bzowa docieram do rodzinki i robię dwu godzinną przerwę małe opalanko i kąpiel w baseniku.Lekko zregenerowany ruszam do domu przez Łazy - Niegowonice - Łosień. moja nowa znajoma :P Tępo dziś lajtowe co by się nie przegrzać na słoneczku.
- DST 129.32km
- Teren 30.00km
- Czas 05:40
- VAVG 22.82km/h
- VMAX 49.45km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Ale i tak już masz kredki. Zupa będzie zimna i przesolona. W najlepszym wypadku.
limit - 18:33 poniedziałek, 20 sierpnia 2012 | linkuj
a laska jak ma na imię? wolna? a i czy gotować umie? i tak na koniec co na to żonka?
accjacek - 18:06 poniedziałek, 20 sierpnia 2012 | linkuj
Fajna pogoda na urlop Ci się zrobiła :-) Distansik też konkretny. Zazdrość bierze tych siedzących w pracy o tym czasie co Ty jeździsz :-)
limit - 17:30 poniedziałek, 20 sierpnia 2012 | linkuj
Komentuj