Wtorek, 17 stycznia 2012
Kategoria praca
Praca-dom
Praca-dom rano pięknie śniegu dosypało i nie zdążyli odśnieżyć,pięknie się jechało do czasu jak spostrzegłem katem oka jak spada mi licznik.Po paru minutowym poszukiwaniu znalazłem i pojechałem dalej mijając po drodze dwa samochodziki w rowie :) Powrót to już mordęga wszystko rozdeptane co z jednoczesnym brakiem mrozu oznaczało czołganie się od lewej do prawej,ciężko ale zeszłoroczna jazda zimą owocuje techniką jazdy.Żadnej gleby wszystkie ślizgi pod kontrolą,już się nie mogę wekendu doczekać będzie ostro w lesie na Ryszce :P
- DST 13.34km
- Teren 13.00km
- Czas 00:45
- VAVG 17.79km/h
- VMAX 38.69km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
No to będzie lipa. Ale za to może drogi wyschną to Gianta w końcu przetestuje.
Krzychu22 - 18:17 środa, 18 stycznia 2012 | linkuj
Chyba koniec śniegu. Od jutra ma zacząć padać deszcz. Jak się taka pogoda utrzyma, to w weekend będzie tylko ładne błotko.
limit - 08:06 środa, 18 stycznia 2012 | linkuj
To gdzie się spotkamy w weekend? Ja oczywiście do szaleństw zawsze chętny.
Krzychu22 - 16:27 wtorek, 17 stycznia 2012 | linkuj
Komentuj