Wtorek, 10 stycznia 2012
Kategoria praca
Praca-dom
Rano moje patrzałki ujrzały świeży śnieżek ciesząc się ogromnie zebrałem się i do roboty.Wyniosłem sprzęt i się rozczarowałem bo śnieżek to raczej breja się okazała.No nic ruszyłem i jazda na pierwszym zakręcie rzuciło mnie nieźle tyłem ( efekt wczorajszej zmiany opon na łyse kendy ) i tak pomalutku toczyłem się ślizgiem do przodu,zjazd na środuli o mało nie zakończył się glebą ale udało się :) Powrót za to w deszczu czyli niefajny.
- DST 13.04km
- Teren 4.00km
- Czas 00:40
- VAVG 19.56km/h
- VMAX 41.89km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj