Sobota, 22 maja 2010
Wyskoczyłem do Ogrodzieńca i ugryzł mnie pies :(
Wyskoczyłem do Ogrodzieńca właściwie to pojechałem sobie zaliczyć podjazd na Mitręgę :) Powrocik przez Łazy szybko bo na podzamczy upierdzielił mnie pies (na szczęście pies był szczepiony )a właścicielka okazała się pielęgniarką przemyła mi ranę zakleiła plasterkiem i na drogę dała mi wodę utlenioną i plasterki.UWAŻAJCIE PSY CZAJĄ SIĘ WSZĘDZIE ten co mnie dziabnoł był cwany bo nawet nie zaszczekał tylko od razu łap za łydkę nawet nie wiem skąd wyskoczył.
- DST 89.82km
- Teren 5.00km
- Czas 03:27
- VAVG 26.03km/h
- VMAX 52.74km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Mnie psy goniły dziś chyba trzy czy cztery razy. Jeden to dopiero odpuścił przy 46 km/h. Na szczęście nic mi się nie stało. Najgorzej jest na wsiach, gdzie właściciele, olewają pilnowanie psów.
Isgenaroth - 13:08 sobota, 22 maja 2010 | linkuj
Komentuj