Niedziela, 2 maja 2010
Dzień drugi.
Rano wyjazd planowo miał być Olsztyna wyszło inaczej :( Mgła deszcz potem mżawka po 40 km napęd zaczyna odmawiać posłuszeństwa,skutecznie umożliwił mu to piach,deszcz,i różne badyle :( Wymycie napedu w kałuży umożliwiło dalszą jazdę,ale do Olsztyna mi się odechciało,kręciłem szlakami różnymi po okolicach Żarek,Niegowej,Bobolic,Morska i Ogrodzieńca.Miałem zostać na Jurze jeszcze jutro ale paskudna pogoda mnie zniechęciła.
- DST 107.08km
- Teren 60.00km
- Czas 05:52
- VAVG 18.25km/h
- VMAX 56.90km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj